sobota, 23 maja 2015

Pigwa zamiast cytryny


Wiosną na tle pastelowych jabłoni i gruszy pigwowiec na pewno się wyróżnia - ma piękne ciemnopomarańczowe, koralowe,  a czasem nawet karminowe kwiaty. Najchętniej wykorzystałabym je na bukiety, ale warto poczekać na owoce.

Czekać trzeba do późnej jesieni. Małe pigwy są żółte, piegowate i pomarszczone. Uroczo wyglądają, ale jeszcze lepiej pachną. Niestety zjedzenie ich na surowo jest trudniejsze niż spałaszowanie cytryny. Mają też w sumie więcej witaminy C, tyle tylko że to marna pociecha. Prawda jest taka, że aby je sensownie wykorzystać, trzeba byłoby je chyba doprawić toną cukru. I ostateczny bilans korzyści dla zdrowia mógłby wyjść ujemny:)
 
Natomiast dodane w niewielkiej ilości do wody, soków, herbaty czy kawy dają napojom słodkawo-kwaśną słodycz, której nie można osiągnąć ani przy pomocy cytryny ani trawy cytrynowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz