niedziela, 14 września 2014

I jak tu się nie nadziać na paprykę


 
 
 
 
 
We wrześniu zawsze kusi mnie czerwona papryka. Zwłaszcza ta o podłużnych strąkach.Pachnie dojrzałością, słonecznym latem i ciepłą ziemią.
Bardzo szybko ląduje w moim sklepowym koszyku. Jest pyszna na surowo, ale może być ciężkostrawna, więc jeszcze lepiej smakuje w wersji zapiekanej.
Jako że niedzielny obiad zobowiązuję, postanowiłam że zrobię paprykę nadziewaną farszem z ryżu brązowego, jajek i brokułów.
Brokuły i ryż ugotowałam wczoraj wieczorem robiąc tysiąc innych rzeczy, żeby dzisiaj nie tracić już na to czasu. Brązowy ryż gotuje się dosyć długo, więc zazwyczaj wstawiam go dzień wcześniej, żeby ułatwić sobie życie, poza tym na drugi dzień lepiej smakuje. 
Jajka ugotowałam na twardo. Ryż, jajka i brokuły zmiksowałam w rozdrabniaczu, tak że przypominały pastę do chleba. Taka pasta jest sama w sobie dość mdła, więc musiałam ją dobrze przyprawić. Od czego są pieprz, cytryna, sól i zioła prowansalskie:)
Potem pokroiłam paprykę na pół i oczyściłam z okrągłych ziarenek. Powstałe w ten sposób łódeczki załadowałam pastą brokułową.
Włożyłam je do ceramicznego naczynia i polałam oliwą. Zapiekałam ok. 30 min. w temperaturze 200 °C.
Po wyjęciu posypałam kosteczkami żółtego sera. Były tak smaczne, że jako dodatek wystarczył mix sałat.
 
Składniki (porcja dla 2 osób):
2 duże papryki

1 jajko na twardo

1 szklanka ugotowanego ryżu brązowego

4-5 różyczek brokułów.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz